piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 1

Perspektywa Diany:
Obudziłam się wcześnie rano,lecz do pracy mam na dziewiątą. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to :
 
Na dole zastałam Stephana. 
-Cześć kochanie – powiedział i pocałował mnie w policzek. 
-Słuchaj śpieszę się do pracy. Mam dziś wywiad z tym napuszonym boysbandem One Direction i jestem już spóźniona ! 
-Podwieźć cię ?
 -Możesz ?
 -Oczywiście ! To żaden problem. 
Wzięłam torebkę i po chwili byliśmy dziś w samochodzie. Wyłowiłam telefon z torbki akurat dzwoniła Farley
-Cześć Far. Tak o 14 w kawiarni na Oldstreet...nie, nie ma żadnego polowania w dzień, Far nawet o tym nie myśl! no dobra, zapamiętam. Pa. 
-Już jesteśmy-powiedział Stephan i pogłaskał mnie po ramieniu. 
-Dzięki jeszcze raz- pocałowałam go, złapałam torebkę i jak burza wybiegłam z samochodu do dużego budynku "New news". Wyciągnęłam z torby plakietkę, pokazałam ją recepcjonistce i już byłam w garderobie.Weszłam do pokoju w, którym będzie nagrywany wywiad. 
-Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie. Szybko zauważyłam pięciu kolesi gapiących się na mnie. Wyglądali jak chodzący sklep z odzieżą dla mężczyzn. Nienawidzę takich lalusi. Wzięłam głęboki wdech i zaczęło się.
Perspektywa Farley:
Kiedy się obudziłam dochodziła dziewiąta, leżałam w łóżku, obok Klausa. 
-Cześć słonko-powiedział i pogładził mnie po policzku. 
-Jesteś kąśliwy Klaus, słońce pali inne wampiry-usiadłam na łóżku. 
-Ale nie nas-usiadł obok mnie-a skoro mowa o kąsaniu, jestem głodny chodź na polowanie. 
-Ogarnę się i pogadamy o polowaniu-ziewnęłam i wstałam. 
Skierowałam się do łazienki gdzie chlusnęłam sobie w twarz wodą. Następnie wzięłam prysznic i umyłam włosy. Owinęłam się ręcznikiem i wróciłam do sypialni. Złapałam telefon i zadzwoniłam do Diany. 
-Cześć Diana-powiedziałam gdy usłyszałam w słuchawce znajomy głos przyjaciółki- idziemy do kawiarni na Oldstreet?Ok tylko skoczę z Klausem na polowanie. Dlaczego?! Diana jestem głodna! Dobra, twój pierwszy wywiad, pamiętaj jestem z tobą, dasz radę! A teraz spadam pa. 
-Nie pozwoliła ci? 
-Taaa, boi się że ktoś zobaczy-Klaus podszedł do mnie i objął mnie w pasie. 
-Jak chcesz mam jeszcze trochę krwi w lodówce-wyrwałam się z objęć i stanęłam naprzeciwko ukochanego, spojrzałam mu w oczy. 
-Znowu kradłeś, jesteś tak zły-zaśmiałam się i pocałowałam go. Podniósł mnie i rzucił na łóżko, usiadł na mnie okrakiem i zaczął całować po szyi. 
-Nie za wcześnie, na obściskiwanie się? 
-Zawsze jest dobra pora-pocałował mnie w usta.
 -Zaraz masz się spotkać z Elijahą i Rebeccą, a ja mam na dziesiątą do pracy-zrzuciłam go z siebie i zaczęłam grzebać w komodzie. Ubrałam to:
I zeszłam do kuchni.
-Jednak zgłodniałaś?
-Dawaj tą krew, albo wypiję ją z ciebie!
Uśmiechnął się do mnie i rzucił we mnie woreczkiem krwi.
-A słomka?
-Weź sobie.
-Ale Klaus-popatrzyłam na niego wzrokiem, zbitego psiaka-Proszę.
-Dobra, trzymaj- podał mi słomkę- coś jeszcze księżniczko Farley? 
-Szklankę-uśmiechnęłam się.
Wybiła godzina dziesiąta.
-O fuck już dawno powinnam być w biurze...-złapałam torbę i wybiegłam z domu. Biegłam, akurat obok szpitala, gdzie zobaczyłam Stephana...
Perspektywa Diany:
Ten wywiad był żałosny. Lokowaty gadał tylko o laskach, blondyn o jedzeniu , a reszta tylko o ich nowej płycie. Gdy materiał już się skończył loczek naprawdę mnie wnerwił.
-Czy ty za nami nie przepadasz ? 
-Brawo! Dać mu nobla za inteligencję. Lalusie. 
-Panna wstała lewą nogą? – spytał wściekły mulat. 
-Odwal się.
 Szybko opuściłam budynek. Byłam tak wściekła, że potknęłam się na schodach. Mało tego, że cholernie bolało to jeszcze nie mogłam wstać. 
-Pomóc ci ?
 Przysięgam nie wiem skąd wziął się tu ten dupek z One Direction!
-Nie.
 Idiota nie zwrócił uwagę na moją odpowiedź i wziął mnie na ręce. 
-Puszczaj mnie albo wezwę policję ! 
-Wzywaj kogo sobie chcesz. 
Gdy chłopak zabrał mnie do lekarza, ten stwierdził, że mam zwichniętą kostkę, lecz nie jest to poważne i mogę jutro iść do pracy. W oknie zobaczyłam coś czego w życiu bym się nie spodziewała. Był to Stephan i Elena całujący się przed budynkiem. Nie wierzę w to co widzę.
Perspektywa Farley:
-Stephan!? Co ty robisz!?-złapałam Elenę za włosy i pociągnęłam do siebie-odbiło ci!?
-Mów co chcesz Farley, Diana i tak uwierzy mi, swojemu chłopakowi.
-A tobie suko-popatrzyłam na Elenę-przygód ci się zachciało? Lepiej uciekaj, Klaus myśli, że cię zabił jest z tego powodu szczęśliwy.
***************************************************************************

1 komentarz: